Projekt: lekkie pióro – warsztaty copywritera

warsztaty copywritera

Czasami dostaję e-maile od młodych adeptów copywritingu, w sprawie sprawdzenia ich tekstów i wydania opinii/nakierowania na dobrą drogę. Nieczęsto, ale było kilka takich próśb. Niekiedy mam nawet ochotę podjąć się takiego zadania i pomóc młodszym kolegom. Niestety zazwyczaj spotykam się z reakcją: ma być za darmo albo w ogóle. 

Moja odpowiedź jest zawsze taka sama: taka usługa kosztuje tyle i tyle, ale mogę się w to pobawić pro bono, pod warunkiem że będę mógł to zrobić publicznie, na blogu. Takie mini warsztaty copywritera. Skoro młody adept chce na tym skorzystać, to czemu by nie pozwolić na to innym?

Cóż… do tej pory nikt się nie zdecydował. Ani na płatne sprawdzenie tekstu, ani na darmowe, publiczne. Ba! Z reguły po takiej wiadomości nie otrzymuję już odpowiedzi; żadnego „nie, dziękuję”, ani nawet „spadaj ździerco”. Czy wynika to ze strachu przed publiczną krytyką? Może, ale bardziej stawiam na zawód, że nie zrobię tego za darmo. No, nie zrobię. Mój czas kosztuje, choć niekoniecznie musi to być policzalna waluta.

Dlaczego o tym piszę? Bo uważam, że to fajny pomysł i podtrzymuję propozycję. Jeśli jesteś początkującym copywriterem, chcesz żeby ktoś sprawdził Twój artykuł, wydał o nim opinię i nakierował Cię na odpowiednie tory, napisz do mnie. Nie obiecuję, że zrobię to zaraz-natychmiast lub za tydzień. Jestem zapracowany… Powiedzmy, że mogę na to poświęcić 1-2 dni w miesiącu.

Napisz do mnie, jeśli:

  • Chcesz, aby ktoś powiedział Ci prawdę o Twojej pisaninie.

  • Jesteś początkujący/-a w tym zawodzie.

  • Jesteś ambitny lub ambitna.

  • Nie obrażasz się za krytykę – ten punkt jest najważniejszy.

Nie pisz do mnie, jeśli:

  • Oczekujesz poklepania po główce może boleć, ale obiecuję sprawiedliwy wyrok.

  • Piszesz precle i zaplecza – te pulpy nie nadają się do niczego, a już na pewno nie do oceny i szlifowania warsztatu. Wysil się.

  • Chcesz mieć tekst sprawdzony na ASAP – wybacz, ale nie. Mam inne priorytety. To projekt hobbistyczny.

  • Jesteś doświadczonym copywriterem – ja Ci nie pomogę. To projekt dla ludzi dopiero poznających świat copy.

  • Jesteś cwaniakiem i szukasz kogoś, kto sprawdzi pracę, którą następnie prześlesz do klienta. To nie wypali, bo artykuł będzie opublikowany na blogu, a jak dowiem się, że puściłeś to gdzieś indziej, to osobiście skontaktuję się z Twoim klientem.

Kto na tym zyska?

  • Ty – sprawdzę Twój tekst za darmo, pokażę co można poprawić i powiem Ci czy masz zadatki na dobrego copy. Nie traktuj jednak mojej opinii jako jedynej słusznej. Pomyśl o tym, jak o doświadczeniu, które ma Ci coś dać i sprawić, że zaczniesz pisać lepiej.

  • Ja – będę miał ciekawy wpis na blog i możliwość poćwiczenia własnych umiejętności redaktorskich.

  • Wszyscy inni – czytelnicy bloga dostaną fajny, pouczający kontent.

Jeśli napiszesz do mnie z prośbą o sprawdzenie tekstu, musisz wyrazić zgodę na publikację na moim blogu. Miej na uwadze również, że to nie będzie korekta. Nie będę siedział nad każdym przecinkiem, literówką i niezgrabnością stylistyczną. Od tego są zawodowi korektorzy. Celem serii jest szlifowanie warsztatu.

I jeszcze jedno: tekst musi mieć potencjał. Jeśli naprawdę dobrze piszesz, to mogę Ci pogratulować i powiedzieć, że jest super, ale materiału z tego nie będzie. W drugą stronę podobnie: jeżeli otrzymam coś przypominającego wrzutkę z Google Translatora, również się tego nie podejmę. Nie mam przyjemności z pastwienia się nad tekstem i jego autorem, nie mam też na to czasu.

Na koniec kilka zasad:

  • Tekst powinien mieścić się w granicach 2000 – 10 000 znaków.

  • Tematyka dowolna.

  • Napisz jaki jest cel artykułu – treść bez celu jest jak samochód bez kół. Niby auto, ale nie pojedziesz.

  • Nie sprawdzam poezji i opowiadań.

  • Nie sprawdzam precli, zapleczówek i synonimów.

  • Tekst może być anonimowy, podpisany Twoim imieniem i nazwiskiem lub ksywą – Twoja wola.

  • Nie wiem jeszcze, czy poświęcę cały wpis na jeden tekst, czy może na kilka, i będę publikował fragmenty. To się wyklaruje, gdy będę wiedział, ilu jest chętnych.

  • Zatytułuj wiadomość „lekkie pióro”.

  • Dodaj w e-mailu następujące oświadczenie:

Oświadczam, że przesłany artykuł jest mojego autorstwa. Wszelkie prawa własności intelektualnej dotyczące artykułu należą do mnie oraz nie naruszają jakichkolwiek praw osób trzecich. Wyrażam zgodę na nieodpłatną publikację artykułu lub jego fragmentów na stronie internetowej seocopywriter.com.pl.”